Odwieczny dylemat podróżnika – wybrać się z grupą czy wyjechać na własną rękę. Izrael to specyficzny kraj. Bardzo ciężko po nim podróżować samemu. Po pierwsze nie wszędzie dojeżdża komunikacja autobusowa, która do tego w soboty w ogóle nie jeździ a sieć kolejowa nie jest jeszcze zbyt rozwinięta. Dopiero zaczęły się prace nad jej przebudową. Wynajęcie samochodu jest drogie. Nie dajcie się zwieść wspaniałym ofertom firm wynajmujących samochody, które ogłaszają się w Internecie. Ceny zwykle nie zawierają pełnego ubezpieczenia a tym samym narażamy się na ryzyko, że udział własny przy najmniejszej rysce na samochodzie będzie kosztował nas 2.000 szekli (ok 2.000zł!!!). A o ryskę tutaj nie trudno. Nikt nie patrzy na takie małe stuknięcia podczas parkowania czy też nie trudno stracić lusterko podczas czekania na światłach kiedy to ktoś na motorze lub skuterze będzie próbował przebić się przez korek pomiędzy samochodami. Pełne ubezpieczenie to koszt o ok 50% większy. Poza tym wynajętym samochodem nie można wjechać na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Tzn. teoretycznie tak, ale ubezpieczenie już tego nie obejmuje.
Do tego dochodzi problem poruszania się po drogach. Są takie, po których lepiej nie jeździć na żółtych, izraelskich numerach rejestracyjnych (w Palestynie są białe) a trudno się zorientować z mapy czy to ta właściwa droga. GPS będzie nas prowadził najkrótszą, nie zważając na to, czy jedziemy przez tereny bardziej zagrożone dla samochodów na tych rejestracjach czy nie. Poza tym w szabat nie wolno wjeżdżać do dzielnic ortodoksyjnych Żydów, a jak się zorientować gdzie one są? I czy już nie wjechaliśmy, skoro prowadzi nas GPS lub mapa? Sama mieszkając tutaj już 7 lat nie raz musiałam zawracać z takich miejsc, zorientowawszy się uprzednio, że jestem sama na drodze (aha, dzielnica ortodoksyjnych Żydów, czyli nikt nie jeździ w szabat) lub że drogowskaz nagle prowadzi do Hebronu lub Ramallah a więc miast leżących na Terytorium Autonomii Palestyńskiej w tak zwanej strefie A do której lepiej nie wjeżdżać na żółtych rejestracjach. Wyjątkiem są tutaj Jerycho oraz Betlejem.
Poza tym koszt hoteli kształtuje się dużo drożej dla osób indywidualnych niż tych przybywających w grupie. Najtańsze hostele bez wyżywienia to min. 50 USD/os. Choć oczywiście czasem można trafić na jakieś wspaniałe oferty lub też wynająć mieszkanie w Tel Avivie, ale tu musimy się liczyć, że zastaniemy zupełnie inny standard niż ten na zdjęciach w Internecie.
Do tego dochodzi problem z indywidualnym zwiedzaniem. Zwłaszcza jeśli zależy Ci na czasie a chcesz jak najwięcej zobaczyć. Zwiedzanie Starego Miasta w Jerozolimie tylko z mapą to błądzenie w kółko, bo bardzo trudno jest się zorientować w tych ciasnych uliczkach usianych straganami, gdzie każdy będzie chciał Was tylko naciągnąć czy to na kupno czegoś czy na oprowadzanie w języku angielskim i to czasem bardzo „marnym”. Taksówkarze zaś tylko czekają, żeby naciągnąć nieświadomego odległości i realiów turystę i zabrać go do Betlejem za 200 USD, mimo, że Jerozolima – Betlejem to odległość tylko 8 km! Ale po drodze jest jeszcze punkt kontrolny i mur.
Tak więc drogi czytelniku, jeśli nie lubisz jeździć w grupie a stać Cię na dobry hotel w Tel Avivie lub Jerozolimie, chcesz przy okazji wypocząć na plaży (Tel Aviv lub Morze Martwe) lub nie zważasz na warunki w wynajętym mieszkaniu, przyjedź sam a ja Ci pomogę zorganizować kilka wycieczek i oprowadzę po najciekawszych miejscach. Propozycje takich wycieczek znajdziesz tutaj http://www.ziemiaswieta-polonia.pl/wycieczki-indywidualne. Mam swój samochód na 5 miejsc, a więc spokojnie i komfortowo mogę zabrać do 4 osób. Jeśli będzie Was więcej to mogę wynająć miniVana czy minibusa w jednej z firm z którymi współpracuję, bo zajmuję się organizacją wyjazdów indywidualnych i grupowych już od 5 lat. Z tego też względu mam dobre ceny w hotelach i na kwaterach prywatnych, więc mogę pośredniczyć również w zorganizowaniu zakwaterowania a jak będzie trzeba to pomogę również w zakupie biletu lotniczego w korzystnej cenie.
Jeśli jednak organizacja tego co napisałam przerasta Cię zarówno finansowo jak i logistycznie zachęcam do wyjazdów grupowych. Są one dużo tańsze i więcej można zobaczyć. A jeśli jesteś osobą wierzącą to musem jest abyś choć raz przyjechał/a do Ziemi Świętej na pielgrzymkę.
Warto też więcej poczytać o mnie a także zapoznać się z programami naszych pielgrzymek i wycieczek, gdzie najbardziej popularnym jest ten.
A tutaj poczytać można opinie tych, którzy zwiedzali ze mną Ziemię Świętą.