Chanuka, czyli Święto Światła przypada co roku w listopadzie lub grudniu. W tym roku pokryło się z chrześcijańską Wigilią. Jest to święto ośmiodniowe i jak każde inne zaczyna się wieczorem i właśnie pierwszy wieczór przypadł na wieczór wigilijny a ostatni w noc sylwestrową, którą tutaj, w Izraelu, od niedawna dopiero zaczęto celebrować choć niezbyt hucznie jeszcze, ale jest coraz bardziej popularna.
Święto światła obchodzi się na pamiątkę cudu, który zdarzył się w II w. pne, kiedy to Grecy napadli na ten kraj i wjechali na koniach do Świątyni chcąc przekształcić ją na swój kult. Ustawili tam posągi greckich bożków i w ten sposób ją zbezcześcili. Mnóstwo osób zginęło z ich rąk nie chcąc porzucić monoteistycznej wiary w Jahwe. Wówczas to Juda, zwany „młot”, czyli Machabeusz wzniecił powstanie, które odniosło sukces i nie poddano się ekspansji greckiej.
To co powstańcy zastali w Świątyni kiedy zwyciężyli Jerozolimę bardzo ich zszokowało i od razu wzięli się za przywrócenie jej dawnego wyglądu. Trzeba było ją też na nowo poświęcić (chanuka w jęz. aramejskim znaczy właśnie poświęcenie). W Świątyni zaś palił się zawsze siedmioramienny świecznik zwany menorą i palił się on przez 24 godziny a do jego zapalenia potrzebna była specjalnie poświęcona oliwa z pieczęcią arcykapłana. Okazało się jednak, że po wyrzuceniu Greków ze Świątyni znaleziono tylko jeden dzbanek takiej oliwy, co miało wystarczyć na zapalenie Menory tylko na 24 godziny, a proces poświęcenia był długotrwały. Stał się jednak cud – po zapaleniu Menory okazało się, że paliła się aż 8 dni do czasu wyprodukowania specjalnie poświęconej oliwy.
Na pamiątkę tego cudu Żydzi zapalają co roku, przez osiem dni, specjalny świecznik zwany chanukiją. Ma on 9 ramion, w tym jedno jest zawsze wystające. To tzw. służka lub pomocnik od której zapala się pozostałe świeczki. A zapala się je w kolejności, tzn. pierwszego dnia służkę i pierwszą świeczkę, drugiego dnia służkę i dwie świece aż 8 dnia palą się wszystkie. Chanukiję zapala się wieczorami, w domach, na ulicach, przed urzędami i na głównych placach. Podczas kiedy palą się świece nie należy wykonywać żadnych prac. Pozostałe godziny to normalny dzień pracy, oprócz szabatu oczywiście. Jedynie dzieci mają wówczas wolne od szkoły i przez cały tydzień oraz kilka dni przed świętem, wszyscy zajadają się pączkami, bo są wytwarzane na oleju. Można też jeść inne potrawy tego typu jak np. placki kartoflane, racuchy itp.
Dzieci obdarowuje się też drobnymi prezentami zwykle czekoladkami w kształcie monet. Kiedyś był to czas kiedy można było uprawiać hazard podczas tych ośmiu dni i do dzisiaj gra się w karty, kości a przede wszystkim w „drejdł”, czyli bączek. Jest to gra hazardowa, bo zwykle gra się na pieniądze. Na bączku są 4 litery: n – nic nie dokładasz i nic nie dostajesz, g – wszystko bierzesz, h – oddajesz pół stawki, sz – dajesz całą stawkę.
Tekst: Anna Szczypińska, 01.01.2017r.