Obyczaje i święta w Izraelu cz. III – śluby

Izrael jest młodym państwem, które powstało w 1948 r. Założeniem było, że będzie to kraj religijny, dlatego też nie ma jak inne państwa swojej własnej konstytucji, bo fundamentem prawa jest tutaj Dekalog. Dlatego też w kraju tym nie ma instytucji Urzędu Stanu Cywilnego, a więc nie można zawrzeć ślubu niereligijnego. Ponieważ jest to kraj trzech religii monoteistycznych to chrześcijanie zawierają śluby udzielane im przez księży lub kapłanów cerkwi prawosławnej, muzułmanie przez szeha a żydzi przez rabina pod tzw. chupą, czyli ślubnym baldachimem.

Ten kto nie chce lub nie może zawrzeć religijnego związku małżeńskiego, może wyjechać za granicę i tam zawrzeć ślub cywilny a potem go w Izraelu zalegalizować lub skorzystać z umowy adwokackiej. Prawo stanowi również o tym, iż para, która mieszka ze sobą przy najmniej 3 lata jest już w konkubinacie i przy zerwaniu obowiązują ich prawa i obowiązki podziału majątku czy opieki nad dzieckiem, jak przy normalnym rozwodzie.

W tekście tym zajmę się opisem ślubu w rodzinach żydowskich jak i muzułmańskich. Zarówno u jednych i drugich w zależności od tego czy rodzina jest bardziej czy mniej religijna ślub może się odbywać z podziałem na płeć lub nie.

Zacznijmy od Żydów, których w tym kraju jest ponad 5 mln. Ich ceremonia ślubna zaczyna się przyjęciem wstępnym na cześć nowożeńców, których traktuje się w tym dniu jak parę królewską. Przyjęcie to nazywa się „kabbalat panim” i w rodzinach religijnych odbywa się w dwóch różnych pomieszczeniach. Według tradycji żydowskiej młodzi nie powinni się spotykać na tydzień przed ślubem aby w ten sposób bardziej cieszyć się samym aktem zawarcia związku małżeńskiego i ponownym spotkaniem już pod ślubną chupą. W rodzinach religijnych narzeczeni wybierani są przez swatów lub swatki a potem spotykają się na tzw. ukazaniu, które musi odbyć się w miejscu publicznym lub w domu przy świadkach.

Ale wróćmy do kabbalat panim. U kobiet panna młoda siedzi na pięknie rzeźbionym krześle jak królowa na tronie i jest przygotowywana przez kobiety z najbliższego otoczenia. Składane są też w tym czasie obu młodym życzenia. Jest to też moment podpisania kontraktu zaręczynowego – tenaim i kontraktu małżeńskiego – ketuby.

Potem wchodzi pan młody aby narzucić swojej oblubienicy ślubny welon. Jest to ceremonia zwana „badeken”. Wywodzi się z tradycji kiedy to Rebeka przykryła swą twarz przed ślubem z Izaakiem. Badeken wiąże się też z tym, iż Lea oszukała Jakuba przykrywając się welonem i w ten sposób poślubił ją a nie ukochaną Rachelę. Dlatego też, aby być pewnym kogo poślubia, pan młody sam narzuca welon wybrance. Wiąże się z tym również tradycja, że mężczyźnie nie zależy na pięknie kobiety ale na jej wnętrzu.

W niektórych bardzo religijnych rodzinach ślubny welon a raczej opaska na oczy zakładana jest przez kobiety, które następnie wyprowadzają pannę młodą pod chupę. W takich rodzinach jedyny moment wspólnego przebywania na przyjęciu jest momentem zawarcia związku małżeńskiego pod ślubnym baldachimem.
Ślubna chupa to inaczej zdobiony baldachim na 4 palach, które niekiedy są podtrzymywane przez gości a niekiedy na stałe wbite w podłoże. Jest on otwarty po bokach na znak tego, że domostwo małżonków będzie otwarte dla wszystkich jak namiot Abrahama i Sary. Często ustawia się chupę na zewnątrz aby dopuścić boską obecność tzw. szechinę na przyjęcie zaślubin. Żydzi wierzą też, że w czasie tej ceremonii zmarli z najbliższej rodziny zstępują z niebios i towarzyszą młodym. Dlatego też na ich cześć należy być ładnie ubranym. Kolorem dominującym jest biały a więc biała suknia i biały strój dla pana młodego. Często jest to świąteczny kittel, który potem zakłada się też na święto Jom Kippur, czyli święto Przebaczenia, czy inaczej Pojednania z Bogiem.
Najpierw pod chupę wchodzi pan młody wraz z mężczyznami z najbliższej rodziny. Potem korowód kobiet podprowadza pannę młodą. W niektórych społecznościach jak na przykład u aszkenazyjskich żydów narzeczona obchodzi narzeczonego lub chupę kilka razy aby zaznaczyć, że nie dopuszcza do swojego związku osób trzecich.

Najpierw następuje ceremonia zaręczyn czyli kidduszin, co znaczy „uświęcenie”. Rabin odmawia błogosławieństwo nad winem i zaręczynami a następnie młodzi upijają wino. Ceremonia zaręczyn kończy się założeniem obrączki na palec panny młodej. Następnie odczytywana jest ketuba, czyli kontrakt małżeński, który potem młody przekazuje narzeczonej. W kontrakcie zapisane są główne obowiązki męża wobec żony jak zapewnienie jej uczucia i dobrego bytu.
Potem następuje etap zawarcia małżeństwa, czyli nisuin podczas którego wygłasza się 7 błogosławieństw w tym błogosławieństwo dla wina upijanego potem przez narzeczonych. Według tradycji żydowskiej jest to moment połączenia dusz. Mąż i zona staja się jednością. Kielich zostaje zawinięty w chustę i zdeptany przez mężczyznę, a niekiedy obojga małżonków, na znak zburzenia Świątyni Jerozolimskiej. Małżeństwo zostało zawarte. Kobieta może zdjąć welon lub opaskę z oczu i wszyscy krzyczą „mazal tov”, czyli „na szczęście”.

Następnie młodzi udają się w odosobnienie, jest to zwykle specjalny pokój przygotowany dla nich aby mogli pobyć sami i nacieszyć się sobą. W rodzinach ortodoksyjnych jest to też moment pierwszej konsumpcji małżeństwa po której następuje wywieszenie zakrwawionego prześcieradła. Potem małżonkowie wracają do gości i następują tańce. W rodzinach bardzo religijnych odbywają się w dwu osobnych salach: dla mężczyzn i dla kobiet. W tychże rodzinach kobieta po ślubie ma goloną głowę i potem nosi przez całe życie perukę lub chustę.

Prezenty ślubne zwykle przynosi najbliższa rodzina. Młodzi również wymieniają się nimi podczas przebywania sam na sam po zaślubinach. Dalsza rodzina i przyjaciele mogą skorzystać z ustawionych przed wejściem na przyjęcie, skarbonek, aby wrzucić pieniądze jako podarek dla nowożeńców.

A teraz trochę o ceremonii zaślubin w rodzinach muzułmańskich.
Same zaślubiny to nic innego jak spisanie umowy ślubnej w obecności świadków i tzw. Szeha lub Imama. Przy spisaniu tej umowy obecność kobiety nie jest obowiązkowa. Niekiedy jej zgoda też nie jest konieczna, wszystko zależy od tego z jakiej rodziny się wywodzi, gdyż tę zgodę podpisać może za nią jej męski opiekun prawny, czyli ojciec lub brat.

Przyjęcie ślubne jest przygotowywane przez kilka dni przez kobiety z rodziny, wówczas jest też okazja do wspólnych spotkań kiedy to mężczyźni dyskutują, palą fajkę wodną i piją kawę a kobiety przygotowują posiłki na przyjęcie przy okazji usługując zebranym mężczyznom. Samo przyjęcie trwa kilka dni, zwykle na wolnym powietrzu, bo gości liczy się w setkach lub tysiącach. Niekiedy jest to cała wioska lub małe miasteczko.

Często stosowana jest tradycja porywania panny młodej, kiedy to orszak pana młodego jedzie lub idzie do domu narzeczonej aby ją porwać. Potem następuje dzień przyjęcia dla mężczyzn kiedy to nosi się pana młodego, jego ojca i braci na ramionach, śpiewa i tańczy na ich cześć a czasem i strzela na wiwat. Towarzyszą też temu fajerwerki. Następny dzień to zabawa dla kobiet. Dopiero ostatniego dnia młodzi pokazują się razem i dopiero wtedy może dojść do konsumpcji małżeństwa. Niedopuszczalne jest aby młodzi dokonali tego aktu przed ślubem albo choćby spotykali się sam na sam. Ani kobieta ani mężczyzna nie może też przed ślubem posiadać innego partnera. A często są już sobie zaręczeni będąc jeszcze w „kołyskach”.

W niektórych rodzinach przyjęcie trwa 1, góra 2 dni i odbywa się razem. W bardziej tradycyjnych rodzinach stawia się parawan oddzielający kobiety od mężczyzn i znów mężczyźni zaczynają się bawić pierwsi a potem dopiero kobiety. W rodzinach bardziej liberalnych wszyscy bawią się razem a młodzi siedzą razem na specjalnym tronie. Nie dopuszcza się jednak tańczenia w parach. Na prezenty zwykle przynosi się pieniądze dla pana młodego i złoto dla panny młodej.