Obrzezanie, czyli usunięcie napletka u chłopców, stosowane jest w wielu krajach i w wielu religiach. Zarówno u żydów, muzułmanów jak i niektórych chrześcijan. W większości krajów jest to rytuał związany z męstwem lub dokonywany z czysto higienicznych powodów, zwłaszcza w krajach, gdzie jest bardzo ciepło. Dla Żydów jest to rytuał religijny, zwany Brit Mila, dokonywany dokładnie ósmego dnia po narodzinach chłopca nawet jeśli wypada wówczas szabat i związany z tym, że w Księdze Rodzaju jest napisane iż w ten sposób Jahwe zawiera przymierze z narodem wybranym. Nie zawsze jest możliwe dokonanie obrzezania ósmego dnia. Dziecko może być chore, wtedy odlicza się osiem dni na dzień po wyzdrowieniu. Również w czasach prześladowań żydów nie zawsze było to możliwe, gdyż za dokonanie obrzezania groziła kara śmierci rodzicom. Niektórzy mężczyźni bywają obrzezani później zwłaszcza, jeśli przechodzą na judaizm. Chorzy na hemofilię nie mogą być obrzezywani ale nie są z tego powodu wykluczani ze społeczności religijnej. Jedynie w czasach gdy istniała I i II Świątynia Jerozolimska (950r. pne – 70r. ne) nie mogli oni spożywać rytualnie zabijanego barana podczas święta Paschy.
Sam rytuał odbywa się w synagodze lub w szpitalu w obecności rabina, a często po prostu w domu. Oprócz rodziców chłopca musi być tzw. minjan czyli 10 mężczyzn, mohel dokonujący obrzezania oraz sandak czyli po naszemu „ojciec chrzestny” a także kumowie, zwykle jest to jakaś bezdzietna para.
W synagodze zawsze zostawia się wolne krzesło dla proroka Eliasza, czyli Anioła Przymierza, na którym kładzie się niemowlę zaraz po tym jak do sali wnosi je kum. Następnie przekazuje dziecko sandakowi, który czasem „znieczula” je kropelką wina. Potem mohel dokonuje rytuału obrzezania. Jeśli dziecko urodziło się bez napletka to wystarczy symboliczne utoczenie krwi. Następnie dziecko jest opatrywane i błogosławione, najlepiej przez mężczyznę z rodu Kohenów, czyli Lewitów i macza się mu trzykrotnie usta błogosławionym wcześniej winem. Jest to też moment nadania dziecku imienia. Całości dokańcza wspólne przyjęcie w domu czy restauracji na którym podaje się koniecznie mięso i coś słodkiego.
Dziewczynki nie mają tak uroczystego przebiegu tego rytuału ani nie są „rzeczywiście” obrzezywane. Zwyczajowo jednak rodzice wydają przyjęcie w kilka tygodni po narodzinach córki jako tzw. „okazanie rodzinie”. Zwykle w pierwszą sobotę po narodzinach córki, jej ojciec czyta w synagodze Torę i nadaje imię swojej nowonarodzonej. Często przekłada się ten rytuał na czas kiedy matka pojawi się po raz pierwszy w synagodze po narodzinach. Nie może to nastąpić wcześniej niż 14 dni po urodzeniu, gdyż jest to czas uznawany za „nieczysty”. Po tym czasie kobieta musi najpierw dokonać rytualnych ablucji w mykwe i dopiero może przekroczyć progi synagogi.
Muzułmanie dokonują obrzezania pomiędzy 8 dniem a 14 rokiem życia i jest to również zwyczaj religijny nakazany przez Koran aczkolwiek nie wszyscy tego przestrzegają. Nie jest to tak ważne jak w judaizmie. A w niektórych kulturach uważa się, że jest to zwyczaj nie tylko dobry ze względów higienicznych ale też zmniejszający popęd płciowy.
Niektórzy muzułmanie obrzezują też kobiety, wycinając im część sromu, łechtaczki lub w ogóle wszystkich części płciowych będących na zewnątrz pochwy wraz z częściowym jej zaszyciem co jest bardzo drastycznym zabiegiem od którego niektóre dziewczynki umierają po wdającym się zakażeniu. Takie zabiegi uniemożliwiają kobietom satysfakcję ze stosunku płciowego a wręcz są one dla nich ogromnie bolesne. W niektórych kulturach amputuje się prawie cały narząd co wręcz uniemożliwia oddawanie moczu. Dlatego tak wiele organizacji humanitarnych walczy z tym zabiegiem. W przeciwieństwie do mężczyzn utrudnia on normalne życie kobiecie i powoduje wiele zakażeń, często śmiertelnych.
Anna Szczypińska, 20.08.2016