Betlejem to niewielkie miasto o powierzchni niecałych 30 km2, które połączone jest w trójmiasto z Beit Sahur i Beit Jalla. Tylko stali mieszkańcy znają tak naprawdę granice administracyjne pomiędzy nimi. W sumie w całej aglomeracji mieszka ok 70 tys. osób w przeważającej liczbie są to muzułmanie. W 1948 roku kiedy powstało państwo Izrael, wszystkich chrześcijan w tym mieście było ponad 80%. Aktualnie jest niecałe 13%! Większość z nich ucieka z Betlejem ze względu na ciężką sytuację życiową i polityczną lub aby zaznać więcej spokoju czy też żeby dostać pracę po prostu zmieniają wiarę na islam. Szkoły państwowe to szkoły koraniczne, a więc chrześcijańskie dzieci, których nie stać na prywatne, zakonne szkoły, skazane są na naukę Koranu.
Bethlehem po hebrajsku znaczy „Dom Chleba”, po arabsku „Dom Mięsa”, bo jest to miasto arabskie, które leży w Autonomii Palestyńskiej, na tzw. Zachodnim Brzegu Jordanu, w strefie A. Jest to strefa ściśle kontrolowana przez policję palestyńską i otoczona kordonem wojska izraelskiego, które w razie konfliktu może w każdej chwili wjechać do miasta z interwencją. Od strony Jerozolimy, a centrum jednego miasta od drugiego, dzieli jedyne 8 km, stoi mur bezpieczeństwa, wysoki na ok. 8 m. Przejazd możliwy jest tylko po kontroli przez wojsko izraelskie stojące na specjalnej bramie w murze. Do środka strefy A nie mogą wjeżdżać obywatele Izraela oraz Żydzi. Wyjątek od niedawna stanowią przewodnicy, którzy mają specjalne pozwolenie, ale przed godziną 18.00 muszą opuścić miasto. Przed każdą strefą A, a należą do niej również Jerycho, Ramalla, Nablus, Betania itp. miasta, stoją duże, czerwone tablice informujące, że obywatele Izraela wjeżdżają tam na własną odpowiedzialność i że jest to niezgodne z prawem tego kraju. Chodzi oczywiście o zapewnienie jak największego bezpieczeństwa swoim obywatelom.
Mieszkańcy strefy A, a w tym Betlejem, nie mogą wyjechać poza Autonomię bez specjalnego pozwolenia, które dostaje się od wojska izraelskiego i nie mogą wyjechać swoimi samochodami (izraelskie numery rejestracyjne są żółte, palestyńskie – białe). Ci, którym udało się dostać pozwolenie, choćby na obchody świąt w Jerozolimie czy też pracę, muszą przejść specjalne, piesze przejście graniczne usytuowane obok bramy w murze. I tak codziennie, ok. 4 tys. mężczyzn, od wczesnych godzin porannych ustawia się w kolejce do upokarzającej kontroli aby móc wyjść na drugą stronę muru i zdobyć jakąkolwiek pracę.
Mieszkańcy Betlejem mają ogromne szczęście, że to właśnie TU narodził się Chrystus. Dzięki temu większość z nich ma pracę. Są tutaj dużo lepsze i tańsze hotele niż w Jerozolimie, są tańsze sklepy z pamiątkami i dewocjonaliami oraz restauracje z bardzo dobrym, niedrogim bliskowschodnim jedzeniem. A to wszystko dzięki milionom pielgrzymów, którzy przybywają tu każdego dnia aby nawiedzić Bazylikę Narodzenia Pańskiego – miejsce narodzenia Jezusa.
Pierwszy kościół w tym miejscu powstał w IV w. dzięki cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu i jego matce – św. Helenie. To ona odszukała miejsce narodzenia Chrystusa i wybudowała tu przepiękną bazylikę. Niestety została ona zburzona w czasie powstania Samarytan w VI w ne. Jej odbudową zajął się cesarz Justynian, który przysłał swoich architektów z Rzymu aby się tym zajęli. Podobno jak sam potem przyjechał żeby obejrzeć ich dzieło to kazał ich powiesić tak nie podobała mu się ich robota. Na szczęście architekci ci podnieśli budowlę o 70 cm do góry tak, żeby kościół znalazł się nad Grotą Narodzenia. Dzięki temu kilkadziesiąt lat temu przez przypadek odnaleziono podłogę z pierwszej bazyliki a była ona udekorowana przepiękną mozaiką z kolorowych kamyczków z pustyni Negew i do dzisiaj zachowała się w naturalnych kolorach.
Bazylika Narodzenia jest najstarszym czynnym kościołem na świecie, gdyż do tej pory odbywają się tutaj msze. Kiedy w VII w Persowie zaczęli burzyć budowle sakralne w Ziemi Świętej nie naruszyli tej bazyliki ze względu na wizerunek Trzech Króli w strojach perskich. Nie chcąc bezcześcić swojego wizerunku nie zburzyli bazyliki. Od tamtej pory była kilka razy przebudowywana a Krzyżowcy ją przepięknie udekorowali i nadali zewnętrzny kształt. Bazylika Narodzenia jest cerkwią. Panuje tutaj status quo co oznacza, że każdy ma swoje miejsce i porządek mszy i procesji. Większość bazyliki należy do prawosławnych Greków. Jedna kaplica należy do Ormian a do Katolików jedynie Żłóbek w Grocie. Dlatego też Franciszkanie wybudowali w XIX w przylegający do Bazyliki Narodzenia – Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej, który służy wszystkim katolikom w Ziemi Świętej.
Wspomniana Grota Narodzenia jest mała, ma ok 4 m na 10 m. Schodzi się do niej jednymi schodami a wychodzi drugimi. Schodząc, po prawej stronie znajduje się 14-ramienna srebrna gwiazda z XVIII w., która upamiętnia miejsce narodzenia Chrystusa (14 ramion to 14 pokoleń od Abrahama do niewoli babilońskiej, 14 od niewoli babilońskiej do króla Dawida i następne 14 od Dawida do Jezusa). Znajduje się ona pod ołtarzem, na skale, na której narodził się Pan. Po lewej stronie od schodów znajduje się Żłóbek, czyli Stajenka. To tam Maryja złożyła małego Jezuska na sianku i to tutaj odwiedziło Go Trzech Króli. Dlatego też w tym miejscu znajduje się ołtarz Trzech Króli należący do katolików. Franciszkanie oraz małe grupy z katolickim księdzem mają prawo odprawić tutaj krótkie msze bez śpiewania. W Grocie znajdują się też sekretne drzwi do których klucz mają Franciszkanie i którymi mogą dostać się bezpośrednio z grot św. Hieronima pod kościołem św. Katarzyny. W ten sposób nie muszą w procesji przechodzić przez cerkiew.
Bazylika Narodzenia jest aktualnie w remoncie dzięki UNESCO. Prace mają zostać ukończone jeszcze w tym roku.
Betlejem to miejsce, gdzie Boże Narodzenie trwa cały rok. Ozdoby świąteczne wiszą tutaj przez cały rok i przez cały rok można śpiewać kolędy. A jak wyglądają Święta Bożego Narodzenia w tym specjalnym miejscu? Trwają kilka dni, bo każdy z odłamów chrześcijaństwa obchodzi je według swojego kalendarza. Najpierw zaczynają katolicy, oczywiście 24 grudnia, potem prawosławny kościół grecki a następnie ormiański.
24 grudnia już od rana ulicami Betlejem idzie procesja skautów grających na werblach. Ćwiczą w specjalnej szkole przez cały rok. Czekają na patriarchę Jerozolimy – abp Fouada Twala, który przybywa przez bramę w murze w specjalnej eskorcie wojska ok. godz. 14.00 i jest uroczyście wprowadzany przez Bazylikę Narodzenia do kościoła św. Katarzyny, gdzie uczestniczy w Nieszporach a o północy odprawia Pasterkę. Figurka Dzieciątka Jezus, która na co dzień znajduje się w kościele św. Katarzyny w specjalnym ołtarzu, jest wyjmowana, i po Pasterce, w procesji odnoszona na Gwiazdę Narodzenia, a potem do Żłóbka, gdzie pozostaje do Święta Trzech Króli.
W uroczystościach Wigilijnych wraz z Pasterką bierze udział również prezydent Autonomii Palestyńskiej – Mahmud Abbas. Kilka dni wcześniej uroczyście stawiana jest ogromna choinka na Placu Żłóbka przed Bazyliką Narodzenia a chrześcijanie spędzają te świąteczne dni w domach najstarszego z rodu lub w pobliskich kawiarniach czy restauracjach. Na Placu Żłóbka śpiewane są wspólnie kolędy.
W tym czasie do Betlejem przybywają tysiące pielgrzymów, niestety na Pasterkę dostaną się tylko ci, którym uda się zdobyć specjalne zaproszenia rozdawane przez Kustodię Ziemi Świętej. Należy też dużo wcześniej zarezerwować sobie hotele oraz liczyć się z trzykrotnym lub nawet czterokrotnym przebiciem cen.
Mimo wszystko zapraszamy! Jak Boże Narodzenie to tylko w Betlejem.
Anna Szczypińska, grudzień 2016r.